Jak Wam minął weekend Kochani? Szaleństwo, tyle wolnego...uwielbiam taki czas, kiedy nic nie trzeba, a wszystko można!
Pogoda wspaniała, więc trzeba było ją wykorzystać, a że jesteśmy wszyscy zmotoryzowani, prócz Róży - ów dama wozi się w foteliku rzecz jasna, wybraliśmy się na wyprawę rowerową...nie byle jaką, bo tam i z powrotem przejechaliśmy ok 25 km. I muszę powiedzieć, że dzieciaki spisały się na medal! Każdy dzielnie pedałował na swoim rowerze.
Ignacy (4,5l) po przejechaniu 11km, bawiąc się na placu zabaw, zapytał zniecierpliwiony: "Mamo, no to kiedy pojedziemy na tą wyprawę rowerową???" o_O Kurtyna!
Migawki...
W tajemniczym ogrodzie trochę się ruszyło i zamiast zielska pojawiły się nowe rośliny...jeszcze tylko podłoga i będzie git!
Dzięki, że jesteście i komentujecie!
Uściski
Aga
wow, jak cudnie!
OdpowiedzUsuńale Młody mi zaimponował naprawdę:)
Mnie też :)
UsuńOch, taka odległość dla 4,5 jestem pod wielkim wrażeniem :) Tajemniczy coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńPróbę przeszedł pomyślnie, teraz możemy planować dłuższe trasy :) Tajemniczy nabiera kształtów ;)
UsuńJak pięknie! Róże przecudowne (na czele z Tą Niezmotoryzowaną), Dzieciaki przedzielne, a Tajemniczy dalej pozostaje tajemniczy. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDzięki, a tajemniczy jeszcze chwilkę pozostanie owiany mgiełką tajemnicy...;)
UsuńJestem pod wrażeniem! Wow! Czekamy na ten piękny ogród!!! :-*
OdpowiedzUsuńHa, na ogród czekam i ja...jeszcze chwilkę... ;*
UsuńEkstra sprawa taka wyprawka rowerowa z rodziną <3
OdpowiedzUsuńBardzo piękny ogródek sam bym taki chciał lecz ciągle coś nie wychodzi kwiatki marnieją nie wiem czy to wina gruntu czy też mojej pielęgnacji musiałbym sięgnąć rady eksperta
OdpowiedzUsuń