Deska do krojenia z kamienia

Deski do krojenia z kamienia zdobywają ostatnimi czasy coraz większą popularność. I dziś o desce właśnie...

Bardzo lubię naturalne materiały. Drewno szczególnie, ale ostatnio coraz bardziej urzeka mnie kamień. Do tego drugiego surowca mam jednak mieszane uczucia i nie pokochałam go jeszcze miłością bezwzględną. Kojarzy mi się z wczesnymi latami 90 i wszelkimi imitacjami w postaci oklein.  Oklejone parapety, meble, tapety a la marmur, tanie płytki z marmurowym nadrukiem... to wszystko sprawiło, że tak szlachetny materiał jak kamień kojarzy mi się z kiczem.  Ale, ale... zaczynam zakochiwać się w kamiennych dodatkach. Deski do krojenia, misy, młynki do pieprzu czy soli... zauroczyły mnie niezmiernie. 

Moim zwyczajem, w tym miejscu powinna znaleźć się instrukcja "zrób to sam". 
To jednak nie nastąpi, bo ani ja ani większość z Was nie posiada pewnie sprzętu do obróbki kamienia. Co zrobiłam? Udałam się do lokalnego zakładu kamieniarskiego i zapytałam o niepotrzebne odpadki. Ileż odpadowego dobra tam zastałam! Miły Pan pozwolił wybrać co potrzebuję, za co serdecznie mu dziękuję! Dostałam dwa piękne kawałki granitu. Szczerze mówiąc chętnie przygarnęłabym wszystkie te osierocone biedactwa (odpadki ma się rozumieć), ale zachłanność nie jest dobrą cechą. Prawda?! Jeden z nich zaadoptowałam na deskę do krojenia (sesja poniżej), drugi jeszcze czeka na swoje pięć minut.

Ciekawa jestem jak Wam się podoba moje wykorzystanie odpadków z zakładu kamieniarskiego i jakie macie podejście do surowca jakim jest kamień? Jesteście na tak, czy ta opcja raczej nie dla Was? Dajcie znać w komentarzach.

Może Was zainteresować:
- deska do krojenia ze starej dechy;
- jak wykorzystać płytki po remoncie, czyli pudełko wielofunkcyjne.