Dziś dla odmiany, zamiast zdjęć z warsztatów, zdjęcia fusetek.
Chociaż czy fusetek? Te małe podstaweczki są wielofunkcyjne raczej...
bo mogą służyć jako podstawki pod świeczki, kubki, na drobne przekąski itp.
Niezależnie od zastosowania pięknie wyglądają na stole...;)
Na pierwszy strzał fusetka w kolorze żółtym - od razu cieplej na duszy,
choć za oknami pruszy...ha, nawet sie zrymowało
A teraz kolej na bliźniaczki...przyobleczone w moje ulubione szkliwo.
Kto znajdzie różnice?
Witam nowych obserwatorów!
Piękne!
OdpowiedzUsuńWpadam z linkowania od Uli :) Ależ z Ciebie człowiek-orkiestra! :) Szczególnie zachwycam się ceramiką, bo to coś, czego jeszcze nie próbowałam. Będę zaglądać, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki i cieszę się :) Ha, ha...człowiek orkiestra to dobre określenie,
OdpowiedzUsuńchoć czasem marzę aby skupić się na jednej dziedzinie ;)