poniedziałek, 1 grudnia 2014
Szpitalny design
Od dwóch tygodni wypoczywam w szpitalnym "hotelu" gdzie łóżko za dobę kosztuje prawie jak w hotelu pięciogwiazdkowym...
jeśli ktoś był w szpitalu z dzieckiem ten wie o czym mówię. Relacje personelu z pacjentami określę jako poprawne, większość pań pielęgniarek miłych i...już miłych - cokolwiek to ma znaczyć...Lekarze są dla mnie zagadką...a szpital na drugie imię powinien mieć RUTYNA!
Szukając małych radości odkryłam meble, których nie powstydziłby się właściciel najmodniejszego industrialnego wnętrza ;) Metalowe stoliki nocne, łóżka, szklane witryny, drewniane krzesełka w domowych wnętrzach wyglądałyby całkiem przyzwoicie.
Zresztą sami zobaczcie ;)
Na koniec relaks przy kawie...a jakże ;)
Uściski dla Was!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam nadzieję, że te wczasy mają się ku końcowi? Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś w oszałamiająco dizajnerskim szpitalu i do dziś nie uiściłam opłaty za ten pobyt; kazali mi udać się do kasy w odległym budynku - z rekonwalescentem, i stać w kolejce do kasy. Mąż wydzwaniał do nich i pisał maile prosząc o nr konta, żeby zapłacić przelewem. Okazało się, że... tym sposobem to niemożliwe :)))
Tak, w szpitalach mają specyficzne poczucie humoru o_O
UsuńDziękuję za słowa wsparcia! Jeszcze nie wiemy jak długo zabawimy w tym uzdrowisku. Mam tylko nadzieję, że klimatyczne jest w cenie...;)