że mym oczą ukaże się ogród pełen baśniowych kwiatów i nieznanych stworzeń...
I tak się zastanawiam od czego jest dorosłość? Czy nie od spełniania dziecięcych marzeń?
Na naszym podwórku stoi stara gliniana stodoła z zawalonym dachem. Nic ciekawego!? Kiedy wiosną otworzyłam drewniane drzwi do jej wnętrza zobaczyłam zawalone belki i mnóstwo trzciny porośniętej wysuszoną roślinnością z poprzedniego sezonu. I co? Moja wyobraźnia podziałała i doznałam olśnienia...
Zrobimy w tym miejscu "Tajemniczy Ogród" - szumnie powiedziane, będzie to po prostu przytulne miejsce do wypoczynku.
Prace trwają w miarę sił od jakiegoś czasu, a efekty będę zamieszczać tutaj co wtorek- ot taka dokumentacja dla nas, a dla Was może inspiracja :)
Zdjęcia z samego początku nie mam. To poniżej zrobione zostało po wyniesieniu przez M beli z zawalonego dachu i częściowym uprzątnięciu trzciny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym myślisz?