Nowe oblicze szafy DIY

Pokazywałam Wam w zeszłym tygodniu kilka inspiracji w temacie szaf KLIK. Wymyśliłam sobie szafę o kolorze turkusowym, nic prostszego, wizyta w sklepie i...

brak farby turkusowej! O ironio! W ogóle nie ma takiej we wzorniku kolorów...ani Śnieżka ani Dekoral ani Beckers - taki wybór mam w lokalnym sklepie. Z braku laku wróciłam do domu z farbą Śnieżki - niebieski ciemny. Bez przekonania. Pan Mąż stwierdził, że kolor beznadziejny. I co tu zrobić?

Dążyć do ideału...

Kolejna wizyta w sklepie i padło na białą farbę (do drewna i metalu) + pigment turkus błękitny.

Po wymieszaniu niestety bardziej przypominał błękitne niebo niż turkusową toń wody...No kolor ładny ale nie ten, który miałam na myśli. Znacie to? 

Kolejna wizyta w sklepie? O nie...Wygrzebałam z czeluści pigment ciemno zielony, mocno przeterminowany, no ale cóż.  Efekt zadowalający, zarówno mnie jak i PM. Uff...

Szafa niestety nie z moich snów ani nie przystająca do moich kanonów piękna ;) Taki PRL-owski klocek. Ale jakiś czas jeszcze musi nam posłużyć. W wersji turkusowej znośna :) Zdjęcia mizerne i kolor trochę przekłamany ale jako taki pogląd jest.

Instrukcję jak wykonać wieszak znajdziecie TU.

Potrzebne materiały:

- emalia akrylowa do drewna i metalu kolor lub biała+pigment;

- złota farba akrylowa;

- wałek lub pędzel;

- szafa ;)

Dobra rada: Jeśli używacie pędzla warto zaopatrzyć się w pędzel do farb akrylowych. Nie pozostawia aż takich smug jak zwykły pędzel.

Przed:

Po: