W związku z dzisiejszym dniem o którym rozpisuję się wszystkie media i blogi, czyli pierwszym dniem szkoły tudzież przedszkola powstały spinki i ...
co jeszcze dowiecie się niebawem.
Spinki rzecz bardzo przydatna do ujarzmienia niesfornych pukli włosów pałętających się po całej twarzy...kto ma córkę ten wie ;)
Instrukcję jak wykonać takie spinki znajdziecie TU.
U mnie dzieciaki do szkoły i przedszkola odprawione. Odbyło się bez większych komplikacji, marudzenia i różnych dziwnych akcji. Ja pisząc te słowa popijam kawę i relaksuję się, a Róża ucina sobie drzemkę...żyć nie umierać...;)
A jak u Was sprawy się mają? Przeżywacie pierwsze dni przedszkolne/szkolne swoich dzieci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym myślisz?